nasze teksty

Gość

nie wiedziałam jak nazwać temat. A chodzi mi o to żebym mogła zobaczyć przerobiony przez aknilert tekst piosenki Razz

aknilert

ten akurat znalazlam..ale potem ci poszukam tych co przerobki robilismy..tak wiec:)

ogolem przerobiona to jest piosenka "cisza" (disco polo:D)

1. Nie o nos mi chodzi, bo mnie biłaś nei raz, ale o to że młotkiem uderzyłaś mnie w twarz
spadłaś z szafy tak nagle, leciutko jak wiatr,
ze do dzisiaj pod okiem mam slad

przychodzilem co wieczor, gdy rozlegal sie krzyk
a po pierwszym twym ciosie nie mowilem juz nic
osowialy lezalem cichutko jak mysz
wtem mnie duzic zaczelas i gryść

ref. w tak cisze na mym grobie dwa pala sie znicze
ciebie wolam. ,lecz ty dreczysz innego matoła

2.jestes moim aniolem, sadysta bez dna
jestes moja tortura, ktora widze co dnia
ja uciekac nie moge, noge zlamana mam
chcesz polamac mi nogi wiec lam!

3. choc kaftanik mam czysty
nie zakryje nim szram
nie szlo z toba wytrzymac
powiesilem sie sam
jeszcze tli sie nadzieja
ze nie spotkam cie juz
do ksiezyca wciaz wyje
bom wilkolak i tchorz

*** dziekuje dziekuje..autografy za wokal pozniej:D

Gość

To jest boskie xD

aknilert

kurcze..ja chce kaftanik..gdzie mam te piosenke..chyba w koncu w googlach poszukam:).... "biały kaftanik ..po nocach mi sie sni...w bialym kaftaniku zamknę moje sny:D"

Gość

poprostu genialne ! chyba 5 razy przeczytałam tak mi sie podoba xD

aknilert

do uslug droie panie./..i panowie:)....w sumie to trzeba wrocic do pisania takich "smiesznych tekstow"

Gość

Powala!

aknilert

harcerskie puiosenki rulezz...odnalazlam kaftanik:D

1.
Dawno minął czas G e
Resocjalizacji, C D
Choć na spacer ciągle
Wyjść nie możesz sam.
Mógłbyś jeszcze czasem
Dostać palpitacji,
Lecz pamiętaj o tym:
"Lekarz to twój brat."
Znów pewnie ci włożą
Kaftanik przez głowę,
I znowu karetka
Powiezie cię w dal,
Psychiatra obejrzy,
Postawi diagnozę,
Pasami do łóżka
Przycisną cię tak.

Ref.: Ach, jak chciałbym znów
Biały kaftanik mieć
I leczyć się, leczyć się,
Leczyć się na mózg.

2. Byłeś jeszcze młody,
Gdy dostałeś w głowę,
Później biały szpital,
Minął czasu szmat.
Potem przy obiedzie
Nie dali ci noża,
Chcesz wyjść na korytarz,
A tu klamki brak.
I szedłeś przed siebie
W asyście psychiatrów,
Twą drogę wyznaczał
Korytarzy szlak.
Na oddział zamknięty,
Do innych wariatów
Popatrzysz wokoło
I westchniesz tak:

Ref.: Ach, jak chciałbym...

3. Nie ma na co czekać,
Nie ma co rozważać,
Po co dłużej zwlekać,
Jaki problem masz?
Ty wciąż jesteś wariat,
Choć się lekarz myli,
Nie rozumiesz tego,
Bo ci myśleć strach.
I pójdziesz przed siebie
W asyście psychiatrów,
Twą drogę wyznaczy
Korytarzy szlak
Na oddział zamknięty
Dla innych wariatów,
Popatrzysz, pomyślisz
I westchniesz tak:

Ref.: Ach, jak chciałbym...

Nathie.

koljeny świetny tekst

Gość

ooo, powiedz mi gdzie... moge znalesc takie teksty? xD

aknilert

ogółem jest taka stronka z akordami tekstami piosenek bodajze chorus..nie wiem jak w domu bede to sprawdze...uwielbiam koniczynke\ Very Happy

zacytuje..
"teraz bedzie mnumer jeden i tu sie zaczyna eden przelec mnie w tej koniczynie jeszcze raz.....
teraz bedzie numer drugi rob to w rytmie woogie boogie
teraz bedzie numer trzeci ona krzyczy nie rob dzieci..."

Nathie.

super

aknilert

ogółem oto cała KONICZYNA

(wszystkich urażonych jej textem przepraszam:) )

Teraz będzie numer jeden E A
i tu się zaczyna Eden E H7

Przeleć mnie w tej koniczynie jeszcze raz
Przeleć mnie w tej koniczynie E A
Przeleć mnie w tej koniczynie jeszcze raz E H7 E

Teraz będzie numer drugi
rób to w rytmie woogie boogie

Teraz będzie numer trzeci
ona wrzeszczy nie rób dzieci

Teraz będzie numer cztery
rób to szybciej do cholery

Teraz będzie numer piąty
mam ochotę na trójkąty

Teraz będzie faza szósta
ona wreszcie bierze w usta

Teraz będzie siódemka
chociaż gumka jest za cienka

I nadchodzi już ósemka
choć gumeczka jest pęknięta

Coraz bliżej dziewiąteczki
on wyciąga gumkę z teczki

I dziesiąty numer będzie
jego Johna czuję wszędzie

Coraz bliżej jedenastka
przed dwunastką to namiastka

Więc dwunastka już nadchodzi
teraz to zrobimy w łodzi

I trzynastka coraz bliżej
gdy on prosi to ja liżę

Jeden cztery jest wspaniały
na wierzch wyszły mi już gały

Teraz piątka za jedynką
a on mi zwilża swoją ślinką

Jeden sześć nie jest najlepszy
bo on z inną się już pieprzy

Siedemnastka jest pechowa
bo zaczyna się od nowa

Tak posuwał Adam Ewę
aż mu spuchło jajo lewe

Teraz będzie numer tysiąc
masz kondycję muszę przysiąc

Teraz faza jest krytyczna
to choroba weneryczna

Morał z tego płynie taki
używajcie gum chłopaki

Teraz rada oczywista
dziura zawsze ma być czysta

aknilert

PS Zeby było bardziej czytelene..wiele swietnych piosenek jest na stronie
[link widoczny dla zalogowanych]

jest to bezplatna stronka nalezy sie tylko zalogowac:)

aknilert

a i znalazlam jeszce też piosenke "Bimberek"

(ps nie zabijajcie za post pod postem..ale w ten sposob jest to czytelniejjsze)

Mam dwie lewe ręce do każdej roboty, A
Bardzo lubię święta i wolne soboty. h
Chodzić mi do szkoły także się nie chciało, A
Siły to mam dużo, a rozumu mało. h
Z mych nauczycielek tę najbardziej kocham G D
Co uczyła robić C2H5OH G A
Pani w swej pracowni piękny zestaw miała, G D
A że mnie lubiła, to mi pokazała. A D
Od tej pory w sklepie nigdy nie kupuję G D
W domowym zaciszu sam se produkuję. A D

ref. Psyt, psyt, cichuteńko gaz mi syczy, D G
Psyt, psyt, słychać wody dźwięk w chłodnicy A D A
Bul. bul, mówi rurka do wężyka D G
Jaka piękna to muzyka. A D
Mniam, mniam, mówią drożdże sacharozie D G
Mniam, mniam, w cieście byłoby nam gorzej. A D A
Cmok, cmok już drożdże z cukrem się całuje D G
A zaraz potem pączkuje. A D

Patrzę w aparacik i dostaję hopla,
Kiedy wreszcie spadnie ta dziewicza kropla
Narasta w mym ciele ogromna podnieta
Ręce mi się trzęsą tak, jak galareta
Torsem mym wstrząsają spazmatyczne drgawki
Oczy w zez mi idą i dostaję czkawki,
Aż wreszcie napełnia się 3/4 szklanki
Zatapiam w nim zęby jak w wargach kochanki
A jak sobie chlapnę, zaraz mi przechodzi
A niektórzy mówią, że alkohol szkodzi.

ref. A jak ja wypiję, to mam w sobie luz.
Nie straszny mi Pershing, nie straszny Tom Cruise
Wtedy mogę śpiewać, bo mój głos jest gładki
Tak jak u Marysi gładkie są pośladki
Wtedy nie ma mocnych, nie da rady mi
Ani Jimmi Pif-Paf, ani sam Bruce Lee
Wtedy mi nie zimno jak leżę na ziemi
O, jak ja cię kocham, moja pani z chemii.

Komitet GS-u podczas swoich obrad
Mnie zaproponował do nagrody Nobla,
Lecz ja się nie zgadzam, mówię wam lojalnie,
Bo moja pracownia działa nielegalnie.
Wiem, że zasłużyłem, macie dużo racji,
Ale przecież nie ma Nobra w konspiracji.
Jak ktoś do drzwi puka, to mnie to przeszkadza
Może to są goście, może to jest władza.
Zacier mam w akwarium, tak w razie kontroli
Przecież się do rybek nikt nie .... (przypierniczy Smile

)

ref. Kap kap kropla po kropelce spada
kap kap słychać także u sąsiada
Bul, bul.. (i dalej jak w I refrenie)

Najgorsze są chwile, kiedy wstaję rano
Nie wiem, gdzie mam głowę, a gdzie mam kolano,
chcę się czegoś napić i otwieram kredens,
A tam siedzi hrabia von delirium tremens
wraz z nim moja wierne życia towarzyszki -
w zimowych futerkach cztery białe myszki.