Autor |
Wiadomość |
poslin |
Wysłany: Czw 1:02, 10 Mar 2016 Temat postu: |
|
ale głupie podejście. Czasami w życiu jest po prostu smutno. |
|
|
Scoobydoo |
Wysłany: Pią 10:08, 29 Sty 2016 Temat postu: |
|
trzeba być pozytywnym człowiekiem bo nikt nie lubi smutasów. |
|
|
poslin |
Wysłany: Pon 14:56, 02 Lis 2015 Temat postu: |
|
A ja myślę, że przede wszystkim trzeba być otwartym i rozsądnym człowiekiem. |
|
|
Michał |
Wysłany: Nie 17:49, 02 Sie 2015 Temat postu: |
|
Jak to moja mama mówiła"Małe dzieci mały problem..a duże ...to wiadomo Ale ogólnie dogaduję sie z dziećmi- na razie małymi. Co będzie jak wejdą w wiek dojrzewania? Cięzko to sobie wyobrazić. Może być tak jak tu czytam
http://nianio.com.pl/category/strefa-nastolatka/ albo i gorzej? Wiadomo jak to teraz bywa. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 16:51, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
damn...zmieniam się codziennie 5 milionów razy..męża mieć nie chce-taki instynkt samozachowawczy wyniesiony z domu...chociaż ostatnio też się coś w tym temacie zmienia...chyba trzeba poznać kogoś,kto nas otwiera na takie myśli..no i chyba poznałam..dzieci- tak tak tak chce jak najbardziej...dzieci są fajne
dziś miałam rozmowę na temat tego jak będzie wyglądało nasze życie z rodzinami własnymi...na razie nie muszę nic,mam wszystko gdzieś i jak dostaje od życia kopa to tylko ja..a jak już będzie "dom" to będę "starsza i poważniejsza i lektury będę miała trochę mądrzejsze"..ale chyba chce się tak "bawić"
(przepraszam,że to co napisałam nie ma ładu i składu...ale za dużo myśli w głowie na raz..sorry...) |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 21:44, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
ja nie czuje jeszcze instynktu macierzynskiego, ale wiem ze kiwdys na to nadejdzie czas XD a maz, coz, mowilam, ze jestem bardzo tradycyjna w tych sprawach XD zreszta.. kto to wie jak to bedzie :/
Rany, fajnie byloby byc na serio samodzielnym ;_; |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 20:36, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
hmm... Ja mam odwrotnie niż Midian. Raczej nie chce mieć dzieci. Może kiedys mi sie zmieni ale... a mąż? hm... wole wolne związki
Ja narazie chciałabym wyjechać z mojej małej mieściny i zamieszkac w własnym "m" w Krakowie najlepiej, o! |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 18:48, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
XD bywa i tak XD
ogolnie toc lzwoiek jest skomplikowany.. kazdy musi miec odrobine wolnosci i prywatnosci, ale rodzina jest potrzebna dos zczesia na dluzsza mete. Tak przynajmniej za uwazam, a ja jestem dosc tradycyjna kiedy chodzi o te sprawy.
Potrzebne jest wysuzmienie sie, ale nawet niektpre nimfetki ci powiedza, ze chca miec meza i dziecko i zyc sobie spokojnie XD |
|
|
Aliellya |
Wysłany: Czw 17:23, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
Sławny bard powiedział : ,,Dobrze jest mieć rodzinę, ale w innym mieście" . |
|
|
Niby Mama |
Wysłany: Czw 17:16, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
Chodzi o tego gościa co komentował Twojego bloga czy czegoś? Rany, on miał własny fan club. Wygląda na to że ludzie z przerostem ego łatwiej zdobywają uznanie. Potwierdzam, czasami rozmawiam z osobami, które za wszelką cenę chcą udowodnić że są ode mnie lepsi pod każdym względem. Staram się być miły na początku, później odpowiadam na to tym samym choć nadal udajemy dobrą zabawą a po rozstaniu mam ochotę krzyknąć za tą osobą "ty #*$&@&#(&!!!"XD Chociaż wieczny pesymizm u ludzi też mnie wkurza, właściwie to każdy charakter mnie wkurza na dłuższy dystans ale jeszcze nikogo nie trzepnąłem w twarz tylko za to jaki/jaka jest...
Midian - Masz racje Rodzina/bliscy/dom rodzinny, to jest to co podobno jest najważniejsze w naszym wieku. Później to nasz obowiązek lub przekleństwo jak się nie postaramy. Przynajmniej tak sądzę i parę osób mi tak mówiło. Ale każdy człowiek powinien dążyć do utrzymania i pogłębienia więzi z innymi ludźmi, bo kim jesteśmy bez innych? |
|
|
Aliellya |
Wysłany: Czw 17:07, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
Wiesz, to lepsze Mama niż bym zasłania problemy megalomanią. Rozmawiałam kiedyś z takim studentem i aż uderzyło mnie te jego wielkie ego za którymi chowa bzdurne kompleksy;). |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 16:47, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
Rodzina/bliscy/dom rodzinny/doskonalenie sie chociaz w jednej profesji.. nie jestem osoba, ktora ma jakies szanse na dorbze zarabiajacy zawod... ale to nie zmienia faktu, ze nie moge walczyc o uznanie. |
|
|
Niby Mama |
Wysłany: Wto 12:18, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
Trochę za surowo do siebie podchodzisz. Więcej dystansu! Czy nie to jest ważne w życiu? Żeby być zadowolonym z siebie? Poza tym wiele razy mnie zdziwiłaś, niby taka niepozorna a ma problemy i światopogląd że nie wiem co odpowiedzieć.
Hm...przezemnie to przerodzi się w temat "słowa otuchy dla niedowartościowanych"XD |
|
|
Aliellya |
Wysłany: Wto 10:49, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
Hm. Sama nie wiem jaką wyznaję filozofię. Zwykle staram się myśleć więcej o innych niż o sobie. Najważniejsza dla mnie w życiu jest miłość i wolność (w tym wyznawanych poglądów, wolność orientacji, wyborów itd.)
Jaką mam osobowość? Kiedyś udawałam kogoś kim nie jestem. Teraz zwyczajnie jestem sobą (e, głupie sformułowanie). Nudną wielbicielką turpizmu. |
|
|
Niby Mama |
Wysłany: Wto 9:18, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
"narazie cieszyc sie wspanialym zyciem osby, ktora nie musi jeszcze niczego podejmowac." <--To minie z czasem, tak diametralnie że nawet tego nie zauważysz. Ale czy to źle? Nagle przyjdzie jeden obowiązek, przyjdzie jedna pokusa, poprzednie nie znikną a przyjdą kolejne. Warto byłoby wtedy mieć ideały którymi będziesz się kierować. Warto byłoby mieć już moralną drogę z której się nie zejdzie.
Co do swojej filozofii życia wypowiem się później, chcę znaleść do tego jak najlepsze słowa. |
|
|