Forum Forum Dla Wszystkich I O Wszystkim :) Strona Główna
->
Trudne Tematy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Na początek
----------------
Sprawy Forum
Przywitania
Pytania Do Nas
Zdjęcia
Kosz
Music
----------------
Rock&Metal
Pop&Dance
Hip-Hop&Techno
Inne gatunki
Wszystko Inne
Szklany Ekran
----------------
Filmy
Seriale
Programy Telewizyjne
Aktorzy&Aktorki
Kreskówki
Inne
Rozrywka
----------------
Humor
Internet
Książki
Gazety
Zabawy Forumowiczów
Sztuka
----------------
Fotografia
Rysownictwo&Malarstwo
Pisarstwo
Rzeźbiarstwo
Inne
Off Top
----------------
Szkoła
Miłość
Kuchnia
Zwierzęta
Polityka
Fani
Nauka języków obcych
Sport
Moda&Wygląd&Uroda
Trudne Tematy
Luźne rozmowy
Nasze sprawy
Cbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
duśka
Wysłany: Czw 15:59, 05 Cze 2008
Temat postu:
śmierć- ja to pojęcie określam jako wybawienie! Śmierć to najlepsze co może sie zdarzyć przynajmniej człowiek przestaje się męczyć.
Ale to jest moje zdanie, bo ogólnie uważam że życie nie jest nic warte i życie to jedna wielka męka i cierpienie!
Gość
Wysłany: Sob 20:55, 28 Lip 2007
Temat postu:
czasem myśle ze im szybciej tym lepiej ...
ale tak naprawde wiem ze musimy swoje wycierpiec zeby odejść w krainę wiecznej miłosci i dobroci [ jak se zaslużymy
]
Gość
Wysłany: Czw 17:02, 22 Mar 2007
Temat postu:
Samobojstwo to najprostsza forma ucieczki. Wspolczuje ludziom, ktorzy daza az do tego, bo nie moga znalezc inneog wyjscia.
Mozna poznac smierc.. mozna byc b. blisko niej. Ale to, ze ja rozumiemy, czasami naet oczekujemy, i ze mamy siwadomos,c ze sami odejdziemy.. nie znaczy ze strach prze nia jest glupi. Czlowiek bez strachu to czlowiek samobojca. Kazdy w koncu sie kiedys przestraszy. Kazdy czlowiek boi sie, ze jego bliski nie wroci ktorejs nocy nie wroic, nawet jezeli powinien... a ludzie, ktorzy twierdza ze sie tego nie boja - sa glupi. Tylko totalny glupiec sie nie boi, a takich raczej nie jest duzo.
Moim zdaniem tylko ludzie ktorzy b. cierpieli, byli blisko smierci lub mieli w domu/rodzinie taka sytuacje moga smierc poznac jakos faktycznie namacalnie. Reszta to jest jedynie swiadomosc o niej, wiedze i tylko czesciowe poznanie. Smierci nie mozna w pelni poznac opierajac sie jedynie na rozmysleniach i obrazach.
Aliellya
Wysłany: Pią 18:16, 02 Mar 2007
Temat postu:
Może mały cytat w związku z tematem:
,, Człowiek postępujący zgodnie z zen nie lęka się śmierci. Wielebna mniszka Eshun wiedząc, że zbliża się jej kres, kazała na podwórzu świątyni ułożyć stos drewna, następnie się na niego wdrapała i własnoręcznie podpaliła. Kiedy buchnęły płomienie, pewien mnich wykrzyknął:
- Wielebna! Tam musi być strasznie gorąco!
Eshun wychyliła się ze stosu i powiedziała pogardliwie:
- Takie rzeczy mogą zajmować tylko takich głupków, jak ty.
Po czym umarła wśród płomieni".
Niby Mama
Wysłany: Nie 18:54, 04 Lut 2007
Temat postu:
Sądzę że nawet najbardziej zdesperowani samobójcy czują obawę przed tym co jest po drugiej stronie. Nigdy nie będziemy pewni w 100% co tam jest (czy cokolwiek jest), nawet ludzie którzy nie widzą świata poza swoją religią nie są pewni...mogą tylko wierzyć że tak jest jak myślą.
Strach przed śmiercią jest jak najbardziej naturalną rzeczą, w końcu naszym najważniejszym celem jest życie. Próba odkrycia co tam jest jeszcze za życia też jest czymś naturalnym. Właśnie dlatego ludzie przywołują duchy, wróżą z tarota, czytają święte pisemka i ciągają się za brodę gapiąc się w niebo...bo chcą poznać prawdę.
Ja przyznaję że też dociekałem gorliwie co tam jest, ale mi to przeszło, zacząłem sobie powtarzać "co ma być to będzie" i doszedłem do wniosku że właściwie nic nie mogę zmienić. Czasami jednak pogrążę się w stanie głębokiego zamyślenia nad tym co tam jest ale szybko mi przechodzi... Mam nadzieje to co mnie tam czeka nie odbiega od moich wierzeń.
"Jak to jest umierać? To naprawdę boli!" - Cytat z Wirtualnej Lain
Gość
Wysłany: Śro 21:45, 31 Sty 2007
Temat postu:
Jasne, że się zastanawiałam, tylko ludzie głupi się nie zastanawiają...Ale któż może wiedzieć co jest po śmierci, można tylko się gdybać i dyskutować o tym
Ja osobiście odczuwam jakiś tam lęk przed śmiercią, bo jest to coś obcego, nieznanego no i żal by mi było mimo wszystko opuszczać moich przyjaciół i wogóle odejść stąd...No ale narazie się nigdzie nie wybieram, przynajmniej mam taką nadzieję
Gość
Wysłany: Sob 14:42, 27 Sty 2007
Temat postu:
masz rację Hally^^
.
Gość
Wysłany: Sob 13:57, 27 Sty 2007
Temat postu:
Sadze, ze kazdy ma inna norme na cos, co mozna nazwac: silne mysli samobojcze, wiec nawet jesli cos bym powiedziala to czesc z Was moze to uznac za za smieszne czy nieporownywalne.
Heh, avatar wynika z pasji na co innego .. ale nie powiem, konteksty bywaja.
Pewnie masz rację Kuba .. kto z nas ich nie mial ? ..
Gość
Wysłany: Sob 13:49, 27 Sty 2007
Temat postu:
...
Gość
Wysłany: Pią 18:33, 26 Sty 2007
Temat postu:
ja kiedys chcialam popelnic samobojstwo... ale teraz w sumie sie z tego probuje smiac, tyle ze przypominajac sobie o tym nie dam rady przemienic tego w zart, bo zaraz gdy probuje sie smiac, wkurzam sie ;p
Niby Mama
Wysłany: Pią 0:41, 26 Sty 2007
Temat postu:
Pytanie...spójrz na jej avatarXD
Nie chcę za nią odpowiadać, ale kto ich nie miał?
Gość
Wysłany: Pią 0:17, 26 Sty 2007
Temat postu:
hmm hally a mialas kiedys silne mysli samobojcze?
Gość
Wysłany: Nie 16:45, 14 Sty 2007
Temat postu:
Nie mozna probowac pozbawic sie zycia, tylko przez jedna klotnie, czy jakies dluzsze napiecia.
Zawsze jest jeszcze wiele lat zycia i NIE MA na tym swiecie sprawy zmuszajacej nas do zabicia sie.
Zawsze wszystko mozna odkrecic, przeprowadzic sie na koniec swiata .. wszystko.
A samobojstwo jest zwyczajnie grzechem, ktory pograza nas na calej linii. Bo czyscca nie ma, a skoro zabijamy swoje cialo, to dusza jest skazana na wieczne potepienie w piekle, gdzie nie ma juz dla nas pomocy od Boga.
Gość
Wysłany: Nie 20:08, 07 Sty 2007
Temat postu:
hmm.. właśnie zapomniałem o reinkarnacji.. siec dusz ja napędza
Niby Mama
Wysłany: Nie 19:17, 07 Sty 2007
Temat postu:
Właśnie o to mi chodzi, że dusza połączy się z Bogiem(coś podobnego do Nirwany).
Księża w mojej parafii nie zaprzeczają takiej teorii. Skoro moje poglądy nie kolidują z niczym "standardowym" a latające aniołki między chmurkami to czysty obciach to będę się trzymać mojej teorii(chociaż pewnie nie będzie trwać ona wiecznie).
Co do reinkarnacji to jak już wspominałem, dusze będą musiały poczekać do armageddonu. Jak studiowałem ostatnio Biblie (NT) znalazłem sporo fragmentów których nikt nigdy mi nie wspominał, a dla mnie są conajmniej ciekawe i warte uwagi. Chociaż pewnie też ktoś mi je kiedyś wytłumaczy tak że nie będę mógł zaprzeczyć...I się cała teoria skończyXD
Yo Mania, my new indygo sister!!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin