Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:37, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To fajniusio *
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 14:56, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
no teraz ja
Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k**wa, to mój.
Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego penisa.
- Mamo, czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie...
Webmaster wypełnia podanie o dowód:
Data urodzenia: 25.12.1975
Wzrost: 185 cm
Kolor oczu: #4040FF
Kowalska spotyka Nowakową.
- Jak się chcecie kochać z tym swoim chłopem, to kupcie sobie żaluzje.
- A wy sobie kupcie okulary, bo to nie był mój chłop, tylko wasz.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 16:44, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hehehe, Shan i Natalia daly dobre kawaly ((:
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:04, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
hehe dzięki
Jedzie rycerz na koniu i widzi ksiezniczke. Mysli sobie: Podjade do niej powoli to ona zapyta: dokad tak powoli jedziesz rycerzu ja wtedy odpowiem: powoli, bo powoli ale moz bysmy sie popiep...?
Wiec przejechal obok ksiezniczki powoli, ale ksiezniczka nie zwrocila na niego uwagi. Rycerz mysli: To ja teraz przejade obok niej szybko, a ona zapyta: dokad tak szybko jedziesz rycerzu? Ja wtedy odpowiem szybko, bo szybko ale moz bysmy sie popiep...?
Jak pomyslal tak zrobil. Niestety ksiezniczka znow nie zwrocila na niego uwagi. Zdesperowany rycerz pomyslal: wobec tego przemaluje swojego konia na zielono i przejade obok ksiezniczki, wtedy ona zapyta: skad rycerzu masz zielonego konia? Ja wtedy odpowiem: zielony, bo zielony ale moz bysmy sie popiep...?
I znow jak pomyslal tak tez uczynil. Przejezdza rycerz na zielonym koniu obok ksiezniczki, a ksiezniczka sie pyta:
- Rycerzu a moz bysmy sie popiep...?
- Popiep... bo popiep... ale skad ja mam zielonego konia?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:15, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie jarze czy co .. ? Jak skad ma zielonego, jak go sam pomalowal ? ^^ [ lubie wszystko wiedziec ]
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:31, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<lol> chodzi o to ze go zaskoczyło tak bardzo to że ta księżniczka czy kto to był, mu zaproponowała ze mu sie popierdzieliło całkiem to co sam chciał powiedziec xD
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:57, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Aaa .. z tam mysla jak to czytam to faktycznie tak jest xD
czasem powala mnie moja wlasna glupota xD.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:04, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
oj, każdemu sie mogło zdarzyć
Dwóch wariatów bawi się w sklep:
- Poproszę litr chleba.
- Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.
- Poproszę kilogram chleba.
- A dzbanek pan ma?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:17, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
xD.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathie.
Pani admin.
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3713
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dom.
|
Wysłany: Pią 18:25, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
nie no super dawaka humoru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:30, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dlaczego blondynki czują zakłopotanie w damskiej ubikacji?
- Bo muszą same zdejmować własne majtki.
Jadą 2 blondynki na rowerach. Nagle jedna z nich zsiada z roweru i zaczyna spuszczać powietrze w obu kołach.
Druga zdziwiona pyta:
- A PO CO TY TO ROBISZ???
- A BO MAM SIODEŁKO ZA WYSOKO!
Na co ta druga zaczyna majstrować przy swoim rowerze i zamieniać miejscami siodełko z kierownicą.
- A TY CO ROBISZ ? - pyta pierwsza.
- ZAWRACAM. NIE BĘDĘ JEűDZIŁA Z TAKĄ IDIOTKĄ!!!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:42, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No te są piękne xDD.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 14:37, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Rosły jaskiniowiec przychodzi ze swoim małym synkiem na targ. Podchodzi do stoiska z bananami i pyta się-Ile kosztuje kosz bananów-jak dla pana to trzy garście zębów mamuta-czemu tak drogo-niech stracę, będą dwie garście-biorę-mówi jaskiniowiec po czym zwraca się do synka-daj temu pany dwie garście z ębów mamuta.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:35, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Co 3 Polak zyje w stresie...
a reszta ?
w Anglii
hehe
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 16:25, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
mortEEmEr napisał: | Do sklepu zoologicznego wchodzi malutka, slodka dziewczynka
- Poplosze tego malego bialego klolicka.
- A nie ladniejszy ten czarny, lub brazowy?
- Mojego pytona pieldoli jaki on ma kolol
Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w dupie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze...
Facet spotyka kolegę policjanta na ulicy.
- Cześć, co robisz?
- Niosę piwo dla komendanta.
- A po co ci te drzwi?
- Kazał przynieść cos do otwierania.
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu
zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.
Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika. Pyta się ludzika: - czemu stoisz na ulicy?
- jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika. Pyta się ludzika:
- czemu stoisz na ulicy? - chce mi się pić i jestem pedałem
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta:
- a ty pedale czego chcesz?
- prawo jazdy i dowód rejestracyjny
- Synku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki ?
- Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.
Wpada gość do baru.
- Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie.
Kelner podaę piwo, a gość po chwili znowu:
- Kelner, podaj pan piwo zanim sie zacznie.
Sytuacja taka powtarza sie kilka razy i gdy juz niezle podpity gosc znowu wola:
- Kelner! Jeszcze jedno zanim sie zacznie! - kelner nie wytrzymuje i pyta:
- Panie, a kto za to zapłaci?
- Oho, zaczyna się...
Idzie kleryk i wdepnął w gówno.
- O kurde wdepnąłem w gówno ! O cholera powiedziałem kurde ! O !#?*@, powiedziałem cholera ! - A chuj i tak nie chciałem być księdzem... |
Co to jest O !#?*@ ????????
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|